Tatrzańskie legendy. Nie tylko o śpiących rycerzach!
Tatry to miejsce magiczne. Zgodzi się z tym każdy, kto spędził w nich nieco więcej czasu, nie tylko na spacerach Krupówkami, ale przede wszystkim na górskich szlakach. Nieprzypadkowo natchnienia szukali tu (i znaleźli) najwięksi twórcy polskiej kultury, na czele z Janem Kasprowiczem, Władysławem Hasiorem, Stefanem Żeromskim czy Witkacym. Przejawem przebogatej kultury Podhala są tatrzańskie legendy, przekazywane z pokolenia na pokolenie, z których część stała się elementem regionalnego dziedzictwa. Te najciekawsze i najbardziej fascynujące krótko przybliżamy w naszym artykule.
Skąd się wzięły Tatry?
Oczywiście, że Tatry powstały na skutek naturalnych procesów geologicznych. Legenda głosi jednak, że było „nieco” inaczej. Otóż według dawnych wierzeń, na Podhalu żył gospodarz imieniem Garłuch, który miał trzech synów z żoną Kopą: Murania, Krywania i Giewont.
Podczas święta plonów, na które zjechało wielu gości, doszło do tragedii. Synowie Garłucha solidarnie zakochali się w pięknej Gubałówce, co skończyło się bójką, w której zabity został Giewont. Zdruzgotany Garłuch przeklął pozostałych synów, zamieniając ich w granity. Wraz z nimi skamienieli także pozostali goście święta, dzięki czemu powstały wysokie szczyty Tatr.
Z kolei Kopa z żalu zamieniła się w skałę, a jej łzy stały się rwącymi górskimi potokami.
Strachy z Doliny Małej Łąki
Dawniej wierzono, że w Dolinie Małej Łąki i w regionie Czerwonych Wierchów straszy. Jedna z popularnych na Podhalu legend głosi, że pewien starzec przestrzegł młodego juhasa przed wielką burzą i zawaleniem się skał podczas wypasu owiec. Tylko ci, którzy uwierzyli w jego słowa, ocaleli. Pozostali, którzy zlekceważyli groźbę, zginęli w straszliwej nawałnicy, a ich dusze do dziś błąkają się po okolicy, nawołując owce. Rzekomo to dlatego wypasane zwierzęta wieczorem robią się niespokojne.
Skarby Tatr
Tatry od zawsze rozpalały wyobraźnię nie tylko górali, ale też osób odwiedzających ten region. Powstało mnóstwo legend na temat rzekomych skarbów poukrywanych w górach. Jedna z nich głosi, że w okolicy Ornaka straszy człowiek w czerni, pilnujący kosztowności.
Z kolei przy Kościelcu, na dnie Czarnego Stawu, miał mieszkać starzec strzegący skrzyń pełnych złotych jaj znoszonych przez kaczki ze szczerego złota. Dostępu do tych skarbów bronią potwory i duchy, które nie przepuszczą żadnemu śmiałkowi próbującemu dobrać się do precjozów. Z kości tych, którzy jednak porwali się na zdobycie skarbu, miał powstać Kościelec.
Śpiący rycerze
To prawdopodobnie najbardziej znana z tatrzańskich legend. Opowiada historię o śpiących rycerzach ukrytych pod masywem Giewontu, czekających na znak, by ruszyć w obronie Polski, gdy kraj znajdzie się w niebezpieczeństwie. Istnieje kilka wersji tej legendy – według jednej są to wojska Bolesława Chrobrego, według innej Jana III Sobieskiego.
Pochodzenie legendy nie jest do końca pewne, natomiast można się doszukiwać jej źródeł w charakterystycznym wyglądzie masywu Giewontu, który rzeczywiście przypomina postać śpiącego rycerza.
Srebrny Młyn w Dolinie Kościeliskiej
Według ludowych podań, w Dolinie Kościeliskiej raz do roku pojawia się „Srebrny Młyn”. Napędzany przez srebrny potok, miele srebro, a młynarz rzuca jego grudki w las, tworząc nowe gwiazdy na niebie. Legenda ta, choć fantastyczna, jest silnie osadzona w faktach historycznych, nawiązując do czasów, kiedy to w tym regionie Tatr rzeczywiście pozyskiwano złoto i srebro.
Złota Kaczka z Jaskini Wodnej pod Pisaną
To kolejna legenda związana z Doliną Kościeliską. Zgodnie z ludowym podaniem, w Jaskini Wodnej mieszka złota kaczka, która raz do roku znosi złote jajko. Dawniej wierzono, że groty pilnują boginki – czarownice, które strzegą dostępu do jej skarbu, mamiąc śmiałków śpiewem i magią.
Legenda o Morskim Oku
Morskie Oko to jedno z najbardziej malowniczych miejsc w Tatrach, idealne na wycieczkę w góry z dziećmi. Jezioro nie tylko zachwyca położeniem i niezwykłym kolorem wody, ale także kryje w sobie tajemnice. Niektórzy górale wierzą, że Morskie Oko łączy się z Morzem Bałtyckim systemem podziemnych kanałów wodnych, a na jego dnie spoczywają wraki statków. W jego wodach żyje także diabelska ryba z baranią głową i rogami wysadzanymi diamentami.
Istnieją dwie popularne wersje genezy nazwy jeziora. Jedna z nich jest związana z rzekomym połączeniem z Bałtykiem. Druga natomiast nawiązuje do legendy o pannie Morskiej, która siedzi skamieniała na brzegu, czekając na ukochanego rycerza.
To tylko wybrane tatrzańskie legendy, które są kolejnym już dowodem na to, że Tatry fascynują i mogą zachwycać nie tylko bajecznymi widokami, ale także kulturą i historią regionu. Przekonaj się o tym już przy okazji najbliższego pobytu na Podhalu, na który zapraszamy do Hotelu Eco Tatry w Kościelisku.
Sprawdź aktualne pakiety pobytowe w naszym hotelu, w tym na Boże Narodzenie, Sylwestra czy romantyczny weekend w górach.